Image

BLOG

Sąd Najwyższy i COVID sprawcami chaosu w sądach powszechnych

Sąd Najwyższy i COVID sprawcami chaosu w sądach powszechnych
Kiedy COVID stanowił jeszcze nieznane zagrożenie, wprowadzono szereg przepisów mających zapewnić bezpieczeństwo publiczne i usprawnić działanie organów państwowych na wypadek – chociażby – braków kadrowych. Jedną z prawnych nowości było zmniejszenie liczebności składów cywilnych sądów odwoławczych do jednego sędziego. Począwszy od około połowy 2020 roku żadne apelacje nie były już rozpoznawane w składach trzyosobowych. Taka sytuacja utrzymywała się aż do 26 kwietnia 2023 roku, kiedy to Sąd Najwyższy – w pozornie błahej sprawie – sformułował zasadę prawną, zgodnie z którą wydanie wyroku przez Sąd II instancji w składzie jednoosobowym narusza prawa strony do sprawiedliwego procesu.

Rozumowanie ustawodawcy było proste. Skoro w czasie epidemii wiele osób, w tym sędziów, przebywa na kwarantannie, utrzymywanie składów trzyosobowych może sparaliżować działanie sądów. W szczycie zakażeń może się bowiem okazać, że skompletowanie trzyosobowe składu nie będzie możliwe. Dlatego też jako zasadę wprowadzono skład jednoosobowy w sądzie odwoławczym. Dopiero prezes sądu mógł – na zasadzie wyjątku – nakazać rozpoznanie sprawy przez trzech sędziów z uwagi na charakter sprawy czy jej zawiłość.

Kiedy emocje związane z epidemią opadły, a społeczeństwo przeszło z nową chorobą do porządku dziennego, zaczęto rozważać zgodność nowego zapisu z normami wyższego rzędu. W szczególności z zawartym w Konstytucji i prawie europejskim prawem do sprawiedliwego procesu. W pozornie błahej sprawie z zakresu prawa pracy poproszono Sąd Najwyższy o wypowiedzenie się na temat spornej regulacji. W Izbie pracy, w składzie siedmiu sędziów, podjęto uchwałę, zgodnie z którą akie ukształtowanie procedury ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpoznania sprawy, ponieważ nie jest konieczne dla ochrony zdrowia publicznego (art. 2 i art. 31 ust. 3 Konstytucji) i prowadzi do nieważności postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.).
To jednak nie wszystko. Sąd Najwyższy postanowił nadać podjętej uchwale moc zasady prawnej. Ustalił jednocześnie, że przyjęta w niej wykładnia prawna obowiązuje od dnia wydania orzeczenia, czyli od 26 kwietnia 2023 roku. Teoretycznie takie rozstrzygnięcie nie stanowi źródła prawa i nie jest wiążące dla sądów powszechnych. W praktyce autorytet Sądu Najwyższego i zagrożenie następczego uznania orzeczeń wydanych wbrew uchwale za nieważne każe się do niej stosować.
Dobra informacja dla sądownictwa jest taka, że Sąd Najwyższy nie przyjął dla wypracowanej zasady prawnej mocy wstecznej. To oznacza, że brak jest zagrożenia dla wyroków drugoinstancyjnych wydanych przed 26 kwietnia 2023 roku w składach jednoosobowych. Największy problem dotyczy natomiast wyroków ogłoszonych dokładnie w dniu podjęcia uchwały przez Sąd Najwyższy. Tę bowiem odczytano około godziny 13:00 wskazując, że zasada obowiązuje od początku dnia. A to oznacza, że wyroki wydane w składach jednoosobowych od rana do połowy dnia najprawdopodobniej zostaną uznane za nieważne.

Sytuacja po 26 kwietnia 2023 roku to zaś tytułowy chaos. Do czasu wydania pisemnego uzasadnienia uchwały trudno jednoznacznie ustalić, czy nowa zasada prawna będzie miała zastosowanie tylko do spraw z zakresu prawa pracy (których rocznie jest kilkaset tysięcy), czy do wszystkich spraw cywilnych (a tych jest kilka milionów rocznie). Na ten moment również nie wiadomo, czy Sąd Najwyższy nie ograniczy zastosowania uchwały wyłącznie do tych spraw odwoławczych, w których od wyroku przysługiwać będzie skarga kasacyjna.

Poza tym, nie wszyscy sędziowie chcą podporządkować się orzeczeniu Sądu Najwyższego uznając, że formalnie nie są nimi związani. Wyroki według starych zasad proceduralnych wciąż są w niektórych sądach wydawane. Nie zawsze jest to kwestia merytorycznej decyzji sędziego. Zdarza się też, że warunki organizacyjne nakłaniają sądy do kontynuacji rozpoznawania apelacji czy zażaleń w składach osobowych. Zadomowienie się w porządku prawnym przepisów covidowych spowodowało przesunięcie części sędziów z wydziałów odwoławczych do orzekania w innych sprawach. Przy uznaniu zasady prawnej za wiążącą wiele rozpraw po prostu nie mogłoby się odbyć w ciągu najbliższych miesięcy.
Już teraz wiemy, że Ministerstwo Sprawiedliwości analizuje skutki podjęte uchwały, nie podając jednak konkretów. O potrzebie ingerencji ustawodawcy mówią zarówno urzędnicy, jak i sędziowie i pełnomocnicy. Obecnie można zaobserwować, że większość rozpraw odwoławczych wyznaczonych w składzie jednoosobowym jest odraczanych. To niestety wróży co najmniej chwilowy paraliż wymiaru sprawiedliwości. Uczestnicy postępowań muszą uzbroić się w cierpliwość do czasu wypracowania rozwiązań praktycznych albo zmiany przepisów.
Image

Do każdej sprawy podchodzimy indywidualnie, dążąc do jak najlepszego rozwiązania dla naszych klientów.

Linki

Dane firmowe

Kancelaria Radcy Prawnego
i Doradcy Restrukturyzacyjnego
Krzysztofa Piotrowskiego

ul. Marokańska 1E
03-977 Warszawa

tel. 22 618 30 89
fax. 22 618 41 17

Godziny otwarcia:
Poniedziałek - Piątek: 8:00 - 18:00

logo-mobile.png